Loteria pozwana przez graczy, którzy nie dostali wypłat

Odkąd loteria stanowa Illinois zaprzestała wypłat wygranych większych od 25 tys. dolarów Gracze Lotto mogą być bardzo niezadowoleni. W końcu dwójka z nich postanowiła na drodze prawnej wymusić zaległe wypłaty.

Rhonda miała wielkie plany co do swojej wygranej o wysokości 50 000 $. Udało się jej wygrać dzięki kuponowi zdrapce i postanowiła, że pomoże swojej przyjaciółce, który przechodzi przez ciężki okres w życiu po stracie matki. Chciała też zabrać ją na wycieczkę, aby mogła zapomnieć o całej sprawie. Ale nie udało jej się. Zamiast tego stałą się jedną z osób, które w środę pozwały stanową loterię w związku z brakiem wypłaty należności z gry. Oskarżają władze o defraudację budżetu przeznaczonego na wygrane w lotto. Loteria ciągle sprzedaje kupony i nigdzie nie ma informacji, że nie wypłaca się wysokich kwot z wygranych. Rhonda nie miała o tym pojęcia i mówi, że mało kto o tym wie, tylko garstka ludzi co akurat oglądała wieczorne wiadomości jakiś czas temu.

3 września pisaliśmy o sprawie zamrożenia wygranych z powodów finansowych. Wszyscy gracze mają dostać wypłaty dopiero kiedy zarząd dostanie pozwolenie po zatwierdzeniu budżetu. Jednak całą sprawa się przeciąga od dłuższego czasu. Nagrody dwójki pozywających graczy są małą częścią kwoty z jaką zalega stanowa loteria. Łącznie jest to już aż 288 mln $ i będzie dalej rosnąć. Budżet loterii wygasł 30 czerwca i dopóki nie będzie uchwalony kolejny - nici z wygranych. Pozywając organizatorów loterii Rhonda i Danny chcą uchronić innych przed tym co sami przeżyli. Chcą aby loteria zaprzestała sprzedaży zakładów jeśli nie może ich spieniężyć. Dodatkowo dopóki trwa sprzedaż powinno informować się o braku możliwości wypłaty powyżej 25 tys. $.

Gros zaległych pieniędzy przypada dwójce "szczęśliwców", którzy po zobaczeniu wyników lotto wzbogacili się o 131 mln $ każdy! Niestety o pieniądzach z prawie rekordowej wygranej póki co mogą jedynie pomarzyć. Prawnik graczy zaznacza, że obecny stan rzeczy jest nielegalny. Priorytetem w rozporządzaniu funduszami loterii są wypłaty nagród. Dopiero potem można korzystać z funduszy celem organizowania kolejnych losowań lotto. Danny, który nie może dostać swoich 250 tys $ ze zdrapki lotto jest rozgoryczony - zastanawia się dlaczego tego typu sprawy zawsze dotykają biednych ludzi. Dlaczego ludzie mniej zamożni nie mają nic do gadania i loteria robi co chce?