Ponad połowa Polaków w ciągu ostatniego roku kupiła los w jakiejkolwiek grze losowej. Ponad 90 procent tej grupy wybrało Lotto. Zdecydowaną większość w grupie graczy są mężczyźni w wieku 25-34 lat oraz 45-54 lat. Lotto jest najbardziej popularne w dużych i średnich miastach, liczących od 20 do 500 tysięcy mieszkańców. Na wsiach graczy jest niewielu. Być może wynika z odległości do najbliższej kolektury Lotto, a może z mniejszej zasobności portfela.
Jeśli chodzi o wykonywany zawód, to najliczniejszą grupę graczy Lotto stanowią przedstawiciele grupy zwanej "białymi kołnierzykami", czyli pracownicy biurowi, oraz wykwalifikowani robotnicy. Rzadko w kolekturach Lotto można spotkać emeryta albo studenta. Wyraźnie rysuje się też zależność skłonności do gier losowych i posiadanego wykształcenia. Liczby na kuponach najczęściej skreślają ludzie mogący się pochwalić średnim wykształceniem.
Dlaczego biedniejsi obywatele częściej grają w Lotto?
Dlaczego biedni wydają więcej na kupno losów niż bogatsi i lepiej wykształceni obywatele? Choć socjolodzy zgadzają się ogólnie, że istnieje odwrotna zależność między pozycją społeczno-ekonomiczną a wzorcami gry w totolotka (głównie częstotliwość), to istnieje debata na temat czynników powodujących skłonność do hazardu. Korzystając z danych z ankiet próby reprezentatywnej na poziomie krajowym, badano trzy aspekty: struktury socjologiczne, kulturowe i społecznościowe strony www. Przywołując tzw. teorię biasu poznawczego, stwierdzono, że gra ze znajomymi, poziom wykształcenia i samoocena ubóstwa społecznego mają silne wpływ na częstotliwość grania w Lotto. Czynniki kulturowe, jak wynika z badania, odgrywają znacznie mniejszą rolę.
Milenialsi nie kupują zakładów Lotto
Loterie w USA od niedawna raportują poważny problem. Według ich danych młodzi ludzie, głównie urodzeni po 2000 roku nie grają tak dużo na loterii jak ich starsi rówieśnicy czy rodzice. W grupie grających obywateli jest coraz mniej ludzi w wieku do 30 roku życia.
Liderzy rynku gier, które generują 80 miliardów zysku w USA, czyli więcej niż sprzedaż biletów do kin czy na koncerty (łącznie) mają poważny problem. Młodzi ludzie swój brak optymizmu do gier losowych argumentują tym, że zakłady są drogie, i dlatego nie ma sensu wydawać pieniędzy na coś, co jest w 100% przypadkowe.
Młodzi ludzie wolą obstawiać zakłady sportowe, lub grać w pokera. Obie opcje są bardziej nowoczesne i interaktywne. W efekcie tylko 1/3 młodych Amerykanów przyznała, że kiedykolwiek zakupiła zakład Lotto. Zupełnie odwrotna sytuacja jest w grupie wiekowej 50 do 64 lat, która jest przywiązana do modelu gier liczbowych.
Źródło: Dlaczego biedni grają w Lotto: socjologiczne podejście do wyjaśniania gry w loterie oparte na klasach społecznych, https://finanse.wp.pl/kto-gra-w-lotto-6114839997920897a