Bardzo dobrym instynktem samozachowawczym wykazał się pewien bezdomny z Węgier, który dzięki wysokiej wygranej na loterii zupełnie odmienił swoje życie. Zrobił to dzięki znajomości wartości pieniądza, której brakuje większości ludziom żyjącym w dostatku.
Historia Laszlo Andraschka może być dla nas natchnieniem. Zmagał on się z alkoholizmem, ale od pięciu lat nie pije. Jak sam mówił w czasie wywiadu dla telewizji RTL, w trakcie swej tułaczki modlił się o trochę pieniędzy. Chciał żyć normalnie, nie oczekiwał wiele. Pochodzi z Węgier, a świat o jego wygranej dowiedział się w lutym 2014 roku. Szczęśliwy los został zakupiony przez Laszlo Andraschka w miejscowości Gyor za ostatnie pieniądze. Nie wiedział on nawet, ile trzeba skreślić liczb.
Andraschek wygrał 600 mln forintów, czyli około 8 mln złotych. Pula dość pokaźna w porównaniu z naszym Lotto. Następnego dnia po losowaniu dowiedział się o tym, że jego los był szczęśliwy. Wykazał się niezwykłą rozumnością i od tego czasu kupił dom dla siebie oraz żony, a także osobny dla dzieci. Nigdy też nie odmówił pomocy innym członkom rodziny. Z dóbr "luksusowych" zakupił telewizor z płaskim ekranem. W wywiadzie Laszlo zdradził też, że planuje jeszcze odwiedzić brata w Kanadzie i założyć fundację na rzecz alkoholików, która mogłaby im kompleksowo pomagać. Dużą część wygranej przekazał na schronisko dla bezdomnych.