Niedawno w Powerball'u pękła gigantyczna wręcz kumulacja: w przeliczeniu na polskie złote ok. 1,6 mld zł. Dla kontrastu warto powiedzieć, że to kwota około 1% budżetu polskiego państwa. Wygrana trafi do matki siedmiorga dzieci z New Jersey.
Ośmioosobowa rodzina ogłosiła w ostatnich dniach, że jest właścicielem zwycięskiego kuponu Powerball. Kupon wziął udział w losowaniu w sobotę, gdy pękła kumulacja. Była to jedna z większych pul w tej grze liczbowej w historii gry. Członkowie rodziny już zapowiedzieli, że 10% kwoty trafi na cele charytatywne do kościoła.
Nie zdradzono wszystkich szczegółów o rodzinie, szczególnie gdzie mieszkają i pracują, dla ich ochrony. W ich imieniu wypowiada się jedno z rodzeństwa, najstarsza córka, która pracowała w więzieniu.
Matka rodziny wydała 6$ na dwa kupony Lotto na losowania w środę i sobotę. Po informacji o wygranej wynajęli prawnika, który pomoże im zająć się pieniędzmi. Następnie wszyscy umówili się w swoim specjalnym miejscu na zjazd rodzinny.
Wszyscy zgodnie twierdzą, że to musiała być interwencja boska, że wygrali. Inaczej niemożliwym byłoby wylosowanie ich liczb. Liczby miały się przyśnić jednemu z członków rodziny, jednak nie przyznali się komu.
Rodzina wybrała natychmiastową wypłatę zamiast corocznej, a więc dostaną 284 mln dolarów przed opodatkowaniem. Wydali tylko 6$, żeby zarobić tak dużo. Dyrektor loterii twierdzi, że to super zwrot z "inwestycji".
Szczęśliwy kupon został zakupionym w jednej z sieciówek spożywczych. Właściciel dostanie 30 tys. $ bonusu za sprzedanie wygrywającego kuponu. Większość klientów tego sklepu to lokalni mieszkańcy odwiedzający go w celu zakupienia napojów czy przekąsek.
Przypomnijmy, że szanse na wygranie głównej nagrody w Powerball to jak 1 do 292 200 000, czyli ponad 20 razy trudniej niż w rodzimym Lotto.
Źródło: https://abcnews.go.com/US/jersey-family-step-forward-winners-4296-powerball-jackpot/story?id=39091911