Starożytni Grecy argumentowali, że posłów nie powinno się wybierać w drodze głosowania, a lepiej w drodze losowania. Losowanie posłów na sejm było realną procedurą w Atenach.
Wielu z nas zastanawia się jaki sens ma wybieranie polityków, i czy pojedynczy głos ma jakiekolwiek znaczenie. Oczywiście nasze preferencje co do kandydata są znaczące i mają sens, ponieważ w ogólnym ujęciu pokazują, to kto ma największe poparcie. Jednak do pełnego odwzorowania tego, co chcą mieszkańcy kraju, potrzebna jest duża frekwencja, najlepiej 100-procentowa. W innych przypadkach gdy jeden z kandydatów dostanie 50% głosów, ale do głosowania przystąpi tylko połowa uprawnionych, to można powiedzieć, że dostał tylko poparcie 1/4 społeczeństwa.
W starożytnych Atenach polityków wybierano losowo!
Pomysły, aby wybierać polityków do rządu za pomocą losowania nie są odosobnione, i mają swój początek już w antyku. W ateńskiej demokracji czymś podobnym do sejmu była Rada Pięciuset. Spośród kandydatów do tego urzędu losowano 1000 wybrańców, a potem 500. Reszta była zmiennikami (zapasowymi). Co ciekawe, losowanie urzędników to nie tylko wymysł dawnego świata, australijscy naukowcy wyszli z taką propozycją dość niedawno.
Plusy i minusy losowego wyboru w polityce
Plusem byłoby to, że (gdyby zachować równą ilość kandydatów wśród partii) to każda z nich miałaby podobną ilość w zasiadających w parlamencie. Dobry generator losowości spowodowałby, że z grubsza podział by był równomierny, jednak odchyłki nie wskazywałyby na oszustwo! Problemem jest to, że obecnie politycy zdają się nie dbać o potrzeby ludzi, i nie są ze sobą zgodni w głosowaniach ustaw, nawet jeśli się ze sobą zgadzają. Równomierny rozkład mógłby spowodować chaos i niemoc ustawodawczą.
Czy losowanie byłoby uczciwe
Przy obecnym poziomie rozwinięcia technologii nie ma powodów, aby wątpić w możliwość wygenerowania losowych liczb. Każdy z politycznych kandydatów miałby swój przypisany numerek jak kulki w lotto. Potrafimy obecnie generować w pełni losowe liczby na podstawie zdarzeń fizycznych. Jest to np. generator oparty na szumie atmosferycznym, który jest nieprzewidywalny i całkowicie przez to losowy. Innym znanym generatorem jest kwantowa nieoznaczoność.
Prezydenta lepiej wybrać samemu (nielosowo)?
Czy w takim wypadku nie lepiej jednak losować podczas wyborów? W przypadku wyborów prezydenckich i tak mogą być dwie tury przy zbyt niskiej ilości głosów na kandydata, więc nie ma obawy o aż taki wpływ niepewności. Jako że prezydent ma niewielką moc ustawodawczą, a dużą reprezentatywną dla kraju i kandydatów jest mniej niż do sejmu, może powinniśmy zostać przy standardowym sposobie wyboru.
Źródło: https://www.smh.com.au/politics/federal/imagine-a-democracy-built-on-random-selection-not-election-20160418-go8orz.html