Tytuł parafrazujący kwestię ze sławnego filmu opisującego polskie realia, dość dobrze przedstawia sytuację, która zastała Graczy w USA w stanie Illinois. Ponieważ tamtejszy budżet (a loterie często są organizowane bezpośrednio przez władze) nie przewiduje tylu wypłat wstrzymano je dla każdej nagrody powyżej 25 000 $..
Okazuje się, że w Polsce nie zawsze powinniśmy narzekać, jeśli nie wiemy jak źle dzieje się gdzie indziej. Pewna Susan ze Stanów, po roku wielkich problemów finansowych, gdy wygrała 250 tys. $ dzięki pomyślnym wynikom lotto ucieszyła się wielce. W końcu będzie mogła zrobić remont w domu, przestać pracować siedem dni w tygodniu i może wyjedzie na wakacje. Jednak te plany spaliły na panewce, gdy okazało się, że Illinois Lottery nie ma w budżecie przewidzianych środków na wypłaty. Susan dostałą jedynie dokument potwierdzający dług loterii wobec niej. Kiedy człowiek sobie myśli, że wszystkie jego problemy znikły okazuje się, że nic z tego..
Według stanowego prawa, zarządca rewizyjny finansów loterii musiał obciąć wszelkie wygrane opiewające na ponad 25 tys. $. Musiał to zrobić ponieważ prawnicy loterii nie przekazali poprawnego budżetu do zaakceptowania. Nagrody poniżej wspomnianej kwoty będą wypłacane normalnie, a w gotówce w kolekturze tylko te do 600 $. Władze nie przyznają się oficjalnie ile wypłat dotychczas zostało zamrożonych, ale w prasie anglojęzycznej jest coraz więcej opisywanych takich przypadków. Prawdopodobnie od 1 lipca 2015 kwota ta dochodzi już do wielu milionów dolarów. Zostały jedynie obietnice, że kiedy będzie to możliwe to wszelkie zaległości zostaną wypłacone, co jednak nie przekonuje sfrustrowanych graczy.
Gracze są oburzeni ponieważ okazuje się, że władza może więcej. Gdyby to oni mieli długi za niezapłacone podatki, urzędnicy przyszliby do nich i odebrali domy. Tymczasem, gdy to rząd ma długi u obywateli wszystko wydaje się być w porządku. W taki wypadku czy urzędnik przychodzący do zadłużonego obywatela nie powinien poczekać aż stanie on na nogi i będzie mógł się spłacić? Jak widać problemy z urzędnikami mają nie tylko Polacy.
Gracze, którzy wygrali są odsyłani z kwitkiem, gdy drążą temat kiedy dostaną pieniądze. Mówi się, że to może stać się każdego dnia. Jednak w prasie pojawia się coraz więcej głosów, że do ustalenia budżetu jeszcze mogą minąć długie miesiące. Czy zwłoka zostanie im jakoś zadośćuczyniona? Co gorsza może się okazać, że ludzie przestaną grać i wtedy budżet już nie będzie miał szans na zamknięcie się w odpowiednich ramach. Po co grać jeśli w razie wygranej zostaję z niczym?
Obecna sytuacja bardzo psuje wizerunek loterii. Większość doradców twierdzi, że zarząd powinien znaleźć jakiś inny sposób żeby wypłacić nagrody zamiast je wstrzymywać. Gra w lotto to transakcja konsumencka jak każda inna, jeśli kupię wygrywający kupon, według zasad mogę oczekiwać wypłaty wygranej w regulaminowym czasie. Tak się jednak nie dzieje i wszyscy tracą na tej sytuacji. Tak naprawdę loteria zadarła z ludzkimi marzeniami, bo to ich posiadacze są głównymi klientami, a z nimi nie można zadzierać co wielokrotnie pokazała historia ludzkości.
Swoją drogą w jaki sposób loterie w Stanach są połączone z budżetem rządowym, że nagle nie można wypłacić pieniędzy, które teoretycznie istnieją? Loterie mają zawsze nadwyżkę pieniędzy bo na takiej zasadzie istnieją. Po co więc łączyć budżety dwóch różnych organów?
Komentarze:
Komentować mogą zalogowani użytkownicy.Rejestracja | Logowanie [w MENU]
Dodaj komentarz
Anuluj